Je�li moje dziecko nie s�yszy, to ja nie umiem m�wi�.
Aby wyzwoli� si� z kalectwa, musimy nauczy� si� rozmawia�.
fonogesty_logo logo_spa
FONOGESTY
Szko�a dla rodzic�w
CENiSS
Dla student�w
Linki




Rola transliteratora
Renata Ko�odziejczyk

Rola transliteratora w kszta�ceniu os�b nies�ysz�cych w szko�ach �rednich i wy�szych


Streszczenie
Kszta�cenie os�b nies�ysz�cych wymaga umiejetnego wsparcia na ka�dym poziomie edukacji. Szans� pe�nego rozwoju intelektualnego starszej m�odzie�y nies�ysz�cej jest pomoc transliteratora m�wi�cego z fonogestami. Artyku� ma na celu ukazanie autentycznej potrzeby wsp�pracy z transliteratorem, prezentacji jego roli i zada�, a tak�e przyk�ad�w konkretnych form wsparcia udzielanych uczniom w szkole �redniej oraz studentom. Aby ta pomoc by�a skuteczna wa�ne jest te� sprecyzowanie wymaga� dotycz�cych wiedzy i umiej�tno�ci, jakie powinien posi��� transliterator.

S�owa klucze: transliterator, transliteracja symultaniczna i eksplikacyjna, transfonetyka, fonogesty, cued speech.




G��boki niedos�uch stanowi barier�, kt�ra utrudnia zdobywanie wiedzy. Problem ten szczeg�lnie uwydatnia si�, kiedy nauczanie odbywa si� w integracji ze s�ysz�cymi, poniewa� metody pracy wykorzystywane na zaj�ciach, najcz�ciej nie uwzgl�dniaj� trudno�ci percepcyjnych i j�zykowych osoby nies�ysz�cej. Rodzi si� w�wczas potrzeba zbudowania pomostu u�atwiaj�cego skuteczny przep�yw i przetwarzanie informacji dla cel�w dydaktycznych.

W niniejszym artykule prezentowana jest koncepcja skutecznego wsparcia edukacji m�odzie�y nies�ysz�cej, kszta�c�cej si� w szkole �redniej lub uczelni wy�szej, uwzgl�dniaj�ca autentyczne trudno�ci i potrzeby tej grupy uczni�w. Jak bowiem podkre�la K. Krakowiak "problemy charakterystyczne dla nies�ysz�cych od urodzenia nie ograniczaj� si� do niedogodno�ci w studiowaniu, kt�re mo�na przezwyci�y� dzi�ki prostej �yczliwo�ci przyjaznych nauczycieli i koleg�w. Osoba z g��bokim uszkodzeniem s�uchu wprawdzie zwykle cz�ciowo s�yszy d�wi�ki, ale nie jest w stanie odbiera� i identyfikowa� wszystkich sk�adnik�w mowy. W�a�nie dlatego nie jest w stanie przetwarza� informacji zawartej w wypowiedziach natychmiast, bezpo�rednio, w czasie ich odbierania. Dysponuje odpowiednimi zdolno�ciami intelektualnymi, �eby informacje przetwarza�, �eby identyfikowa� intencje rozm�wcy i rozumie� sens jego s��w, ale nie jest w stanie zaktualizowa� tych zdolno�ci w takim samym czasie jak ludzie s�ysz�cy. Musi bowiem wykorzystywa� dodatkowe informacje przekazywane gestem i mimik�, domy�la� si�, dedukowa� wykorzystuj�c kontekst i w�asn� o nim wiedz�, albo pyta� i prosi� o powt�rzenie" [2003,s.4-5]. Powy�sze czynniki sprawiaj�, �e p�ynna wymiana informacji jest zak��cona, a wr�cz niemo�liwa. A�eby przezwyci�y� te trudno�ci potrzebny jest �atwy, a jednocze�nie skuteczny �rodek umo�liwiaj�cy pe�ny udzia� w komunikacji.

Badania wykaza�y, �e osoby nies�ysz�ce maj� szans� zsynchronizowa� czynno�ci m�wienia i odbierania korzystaj�c z metody fonogest�w.

Fonogesty s� to specjalne ruchy jednej r�ki, z�o�one z 8 uk�ad�w palc�w i 5 lokacji przy twarzy, kt�re towarzysz� naturalnej, p�ynnej mowie i dzi�ki �cis�ej odpowiedzialno�ci fonologicznej uk�ad�w d�oni i systemu sp�g�oskowo-samog�oskowego wypowiadanego ci�gu fonicznego, pozwalaj� na szybkie i precyzyjne odczytywanie mowy z ust. Nale�y podkre�li�, �e gesty nie zast�puj� poszczeg�lnych d�wi�k�w mowy, ale wsp�wyst�puj� z nimi, dodaj�c do akustycznych i wizualnych cech dystynktywnych g�oski dodatkow� wi�zk� cech, pozwalaj�c� osobie nies�ysz�cej jednoznacznie i precyzyjnie zidentyfikowa� poszczeg�lne jednostki foniczne tekstu. Jedna cz�stka fonogestowa nie odpowiada jednej g�osce, ale sylabie, podstawowej jednostce rytmicznej tekstu, dzi�ki czemu mowa z fonogestami jest p�ynna, melodyjna, zachowuj�ca w�a�ciwy rytm, akcent i intonacj�, pozbawiona cech wymowy doliterowej, tak cz�sto obserwowanej u os�b nies�ysz�cych, kszta�conych innymi metodami. Osoba s�ysz�ca m�wi�ca p�ynnie z fonogestami, kt�rej zadaniem jest udost�pnianie nies�ysz�cym wypowiedzi w j�zyku narodowym okre�lana jest mianem transliteratora.

Termin transliterator zosta� stosunkowo niedawno zaadoptowany do terminologii surdopedagogicznej i wywodzi si� z translatorycznej siatki poj�ciowej. W pierwotnym znaczeniu tranliterator to ten, kt�ry podejmuje czynno�ci transliteracji, rozumianej jako "procedura lingwistyczna polegaj�ca na zast�pieniu grafem�w j�zyka wyj�ciowego grafemami j�zyka docelowego" [S�ownik dydaktyczny terminologii translatorycznej, 1991, s.12] lub jako "odwzorowywanie tekstu napisanego w jednym alfabecie w innym alfabecie, na podstawie �ci�le okre�lonych regu� odpowiednio�ci mi�dzy literami pozwalaj�cymi przeprowadza� transliteracj� mechaniczn�, bez znajomo�ci j�zyka tekstu transliterowanego" [Encyklopedia j�zykoznawstwa og�lnego, 1999, s.612.].

Tak rozumiana transliteracja zak�ada istnienie dw�ch j�zyk�w: wyj�ciowego i docelowego, oraz dw�ch alfabet�w. Natomiast proces transliteracji w odniesieniu do fonogest�w dokonuje si� w obr�bie jednego j�zyka. Dyskretne ruchy r�ki s� �ci�le zsynchronizowane z �yw� mow�, uwzgl�dniaj�c wszystkie zjawiska fonetyczne decyduj�ce o r�nicach mi�dzy mow� a pismem. Dla okre�lenia takiej zale�no�ci bli�szy i trafniejszy wydaje si� termin transfonetyka, rozumiany jako "proces, podczas kt�rego j�zyk m�wiony jest reprezentowany przez przekaz jego zapisu fonologicznego" [E. Fleetwood, M. Metzger, 1990, s.2] . Fonogesty s� doskonale dopasowane do procesu transfonetyki. Dzi�ki nim mo�na bez trudu przekaza� osobom nies�ysz�cym i niedos�ysz�cym wiele r�nic wymowy miedzy rozm�wcami, a nawet tekst wypowiadany w jezyku nieznanym dla transliteratora. Transfonetyka jest wi�c poj�ciem, kt�re bardziej dos�ownie i w�a�ciwie opisuje proces zachodz�cy podczas m�wienia z fonogestami, jednak og�lne poj�cie transliteracji jest stosowane szerzej [E. Fleetwood, M. Metzger, 1990, s. 2].

Pocz�tki profesji transliteratora si�gaj� lat 80-tych ubieg�ego stulecia. Pierwsi transliteratorzy pojawili si� w USA, kolebce Cued Spech, kt�ra jest pierwowzorem polskiej wersji fonogest�w. W 1985 roku na Uniwersytecie Gallaudet w Waszyngtonie, wraz z tw�rc� metody, prof. R. Orinem Cornett, zosta� opracowany pierwszy program dla transliteratora, okre�laj�cy jego rol� i zadania, wiedz� i umiej�tno�ci, jakie musi posi��� oraz zasady nauczania, egzaminowania i oceniania kandydat�w do pe�nienia tej funkcji. Z czasem powsta�a specjalna organizacja TECUnit, zajmuj�ca si� przygotowywaniem i certyfikowaniem transliterator�w. Obecnie kursy kszta�c�ce transliterator�w organizowane s� w wielu krajach europejskich, w kt�rych znana jest ta metoda.

Transliteratorzy s� przygotowywani przede wszystkim do pracy w szkolnictwie �rednim i wy�szym, gdzie maj� za zadanie udziela� wsparcia g�uchym i niedos�ysz�cym uczniom oraz studentom. Zastan�wmy si� na czym mo�e i powinna polega� ta pomoc?

Ograniczenia wynikajace z uszkodzenia s�uchu powoduj�, �e ucze� nie mo�e aktywnie uczestniczy� w lekcjach, nie jest w stanie �ledzi� toku zaj��, ma k�opoty z rozumieniem tego, co m�wi nauczyciel lub inni uczniowie. Z kolei jego wypowiedzi r�wnie� nie zawsze s� w pe�ni rozumiane, zwa�ywszy, �e na wadliw� artykulacj� nak�adaj� si� b��dy leksykalne, gramatyczne i stylistyczne.W konsekwencji ucze� wi�kszo�� pracy intelektualnej musi wykona� samodzielnie, korzystaj�c z lektury tekst�w pisanych: podr�cznik�w, konspekt�w lekcji przygotowywanych przez nauczycieli, czy notatek po�yczonych od koleg�w. Niestety rozumienie tre�ci zawartej w tekstach pisanych r�wnie� nastr�cza wiele trudno�ci. Problemem le��cym u podstaw trudno�ci w czytaniu nies�ysz�cych student�w jest, zdaniem R. O. Cornetta, nieznajomo�� j�zyka m�wionego. "Nie znaj�c go nies�ysz�cy nie mog� u�ywa� mowy do cel�w komunikacyjnych, nie umiej� odczytywa� jej z ust i w konsekwencji nie s� w stanie nauczy� si� czyta� (s� jedynie zapoznawani ze znaczeniami s��w j�zyka pisanego)" [E. Domaga�a Zy�k, 2003, s.80].

Z bada� wynika, �e "do ko�ca lat 80- tych m�odzie� g�ucha nie osi�ga�a umiej�tno�ci czytania, tj. rozumienia tekstu pisanego typu popularnego, nie m�wi�c o tekstach literackich lub naukowych. Fakt ten zamyka� przed nimi szans� nauki w szko�ach wy�szych i �rednich" [K. Krakowiak, 2003]. To w�a�nie odkrycie sk�oni�o R. O. Cornetta do pracy nad Cued Spech. "Opracowanie Cued Spech obali�o istniej�cy paradygmat edukacji os�b nies�ysz�cych i w rezultacie zmieni�o na lepsze �ycie wielu ludzi. Pos�ugujace si� ni� osoby nies�ysz�ce maj� wi�kszy zas�b s�ownictwa, lepsze umiej�tno�ci j�zykowe, ucz� si� czyta� szybciej i czytaj� bieglej. Przy transliterowaniu specjalistycznych wyk�ad�w nie trac� nic z przekazywanych tre�ci, �atwiej jest im te� nauczy� si� j�zyka obcego" [E. Domaga�a Zy�k, 2003, s. 81].

Umo�liwienie korzystania uczniom i studentom nies�ysz�cym z pomocy transliteratora m�wi�cego z fonogestami daje im szans� pe�niejszej integracji ze �rodowiskiem s�ysz�cych, jak r�wnie� przekraczania barier w docieraniu do wiedzy. Transliterator mo�e s�u�y� pomoc� we wszelkich sytuacjach komunikacyjnych. Mo�e po�redniczy� w dialogach mi�dzy nies�ysz�cym studentem a wyka�dowc�, nauczycielem czy kolegami, w sytuacjach �wiczeniowych, egzaminacyjnych, itp.

W zale�no�ci od sytuacji komunikacyjnej mo�emy wyr�ni� dwa rodzaje transliteracji: symultaniczn� i eksplikacyjn�. Pe�na transliteracja symultaniczna wykorzystywana jest w czasie wyk�ad�w, prelekcji, pogadanek, konwersatori�w i "polega na wyrazistym, dok�adnym powtarzaniu wszelkich wypowiedzi, z jednoczesnym wykorzystaniem fonogest�w, kt�re umo�liwiaj� osobie nies�ysz�cej precyzyjne odr�nianie wszelkich g�osek w sylabach, a dzi�ki temu rozpoznawanie wyraz�w i odbieranie tre�ci" [por. K. Krakowiak, 2003, s.15]. Tekst najcz�ciej wypowiadany jest bezg�o�nie, aby nie zak��ca� odbioru pe�nosprawnym s�uchaczom. Oczywi�cie osoba nies�ysz�ca, podobnie jak transliterator, musi zosta� odpowiednio przygotowana do tego typu wsp�pracy. Spos�b ten z powodzeniem stosowany jest w szko�ach i na uniwersytetach zagranicznych, zw�aszcza w Stanach Zjednoczonych i Francji. W transliteracji symultanicznej zak�ada si�, �e transliterator na tyle biegle m�wi z fonogestami, �e jest w stanie przekazywa� tekst wyk�adu wiernie, w tym samym tempie, nie pomijajac �adnego s�owa. Praktyka transliteratorska pokazuje jednak, �e nie dla wszystkich nies�ysz�cych jest to optymalny spos�b przekazu informacji. Tylko ci, kt�rzy w doskona�ym stopniu opanowali naukow� odmian� j�zyka ojczystego, mog� w pe�ni skorzysta� z takiej formy przek�adu. Najcz�ciej jednak transliterator na bie��co musi dokonywa� adaptacji tekstu, adekwatnie do wiedzy i kompetencji j�zykowej odbiorc�w. Wykorzystuj�c wiedz� na temat trudno�ci j�zykowych nies�ysz�cych, a tak�e uwa�nie obserwuj�c reakcje swoich s�uchaczy, transliterator mo�e pr�bowa� intuicyjnie dostosowa� spos�b przekazu do ich percepcyjnych mo�liwo�ci. Cz�sto potrzebny jest kr�tki komentarz, dodatkowe wyja�nienie, sparafrazowanie tekstu trudnego pod wzgl�dem stylistycznym lub sk�adniowym, zdefiniowanie nieznanego terminu.

Wy�ej wymienione czynniki zak��caj� naturalne tempo transliteracji zmuszaj�c do formu�owania syntez, podsumowa�, zda� uog�lniaj�cych, czyli stosowania zabieg�w umo�liwiaj�cych przekazanie wszystkich kluczowych my�li, utrzymuj�c przek�ad w rytmie narzuconym przez m�wc�. Konieczno�� dokonywania streszcze� transliterowanego tekstu mo�e wynika� r�wnie� z innych przyczyn, np. ze s�abego przygotowania transliteratora do szybkiego m�wienia z fonogestami lub z ograniczonych umiejetno�ci nies�ysz�cych w odczytwaniu z ust mowy wspomaganej.

Praca z tekstem pisanym wymaga transliteracji eksplikacyjnej, polegaj�cej na wyja�nianiu, interpretacji sens�w w nim zawartych. Jak ju� pisali�my czytanie nie jest umiej�tno�ci� �atw� dla nies�ysz�cych. Szczeg�ln� trudno�� stanowi obcowanie z tekstem literackim i naukowym. Nowe terminy, idiomy, metafory, zawi�o�ci sk�adniowe i stylistyczne sprawiaj�, �e osoba nies�ysz�ca nie mo�e samodzielnie "zanurzy� si�" w pasjonuj�cej, sk�d in�d, lekturze. Potrzebuje kogo�, kto sta�by si� "przewodnikiem, odkrywaj�cym �wiat znacze� zamkni�tych w s�owach".

Eksplikacja tekstu wymaga zazwyczaj indywidualnej pracy z transliteratorem. Ka�dy bowiem nies�ysz�cy ma inne pytania, w�tpliwo�ci, inne tempo przetwarzania informacji oraz odmienny stopie� dociekliwo�ci poznawczej. Korzy�ci ze wsp�lnej analizy tekst�w s� nieocenione dla obu stron. Nies�ysz�cy ucze� czy student ma szans� gruntownie, dog��bnie zrozumie� czytany tekst, natomiast przed osob� transliteratora w czasie takich zaj�� odkrywa si� bogactwo prze�y�, my�li i do�wiadcze�, ale tak�e specyficznych trudno�ci j�zykowych, z jakimi boryka si� osoba nies�ysz�ca.

Nad tym komu i kiedy potrzebny jest transliterator, zastanawiaj� si� niejednokrotnie osoby odpowiedzialne za rehabilitacj� dzieci i m�odzie�y nies�ysz�cej. Zaskakuj�cy jest fakt, �e w�a�nie w�r�d specjalist�w funkcjonuj� fa�szywe opinie g�osz�ce, �e dziecko nies�ysz�ce, kiedy tylko opanuje podstawy j�zyka i umiej�tno�� odczytywania z ust powinno jak najszybciej rezygnowa� z wszelkich �rodk�w wspomagaj�cych, aby nie uzale�ni� si� od nich. Nieporozumienie to wynika przede wszystkim z braku �wiadomo�ci, �e intelektualne czynno�ci poznawcze umys�u mog� przebiega� prawid�owo tylko wtedy, gdy b�d� opiera�y si� na dekodowaniu rzetelnych informacji z otoczenia.

Podobnie jak ma�e dzieci potrzebuj� fonogest�w, aby otrzyma� precyzyjne informacje o j�zyku, tak potrzebuj� ich starsi uczniowie, studenci, �eby ich czynno�ci poznawcze mia�y charakter naukowy. Owszem, m�odzie� dosy� dobrze znaj�ca j�zyk, sprawnie odczytuj�ca z ust, nie potrzebuje fonogest�w, aby rozmawia� na tematy �ycia codziennego, poniewa� poruszaj�c tematy bliskie, znane, nie trzeba dok�adnie rozumie� ka�dego s�owa, �eby odczyta� intencj� nadawcy. Inaczej jest w sytuacji dydaktycznej. Nowe dziedziny wiedzy, nieznane terminy, skomplikowane definicje wymagaj� dostrze�enia najdrobniejszych niuans�w znaczeniowych. Brak zrozumienia jednego s�owa lub nieprawid�owa konotacja semantyczna mo�e prowadzi� do b��dnego toku rozumowania.

Ponadto korzystanie z fonogest�w na ka�dym poziomie nauki ma u�atwi�, i tak przecie� trudny proces zdobywania wiedzy. Zaskakuj�cy jest fakt, �e pr�bujemy narzuca� osobom nies�ysz�cym wci�� nowe wymagania, zakazy i ograniczenia, podczas gdy przez sam fakt g�uchoty sa oni wystarczaj�co dotkliwie obci��eni. O ile� �atwiej jest nam, pe�nosprawnym, dostosowa� spos�b m�wienia do ich mo�liwo�ci percepcyjnych.

O tym, jak wa�n� rol� w kszta�ceniu m�odzie�y nies�ysz�cej odgrywa wsp�praca z transliteratorem �wiadcz� sukcesy os�b korzystaj�cych z takiej formy pomocy na ca�ym �wiecie.

Najbogatsze do�wiadczenia w tej dziedzinie zgromadzi� Uniwersytet Gallaudeta w Waszyngtonie, w kt�rym, dzi�ki inicjatywie tw�rcy Cued Spech, z pomocy transliterator�w mog� korzysta� wszyscy zainteresowani g�usi i niedos�ysz�cy studenci. Transliteratorzy uczestnicz� wtedy w wyk�adach i �wiczeniach przekazuj�c na bie��co wyk�adane tre�ci. Podobna praktyka jest stosowana z powodzeniem tak�e na wielu innych uczelniach wy�szych Ameryki i Europy, od niedawna r�wnie� w Polsce.

M�wi�c o do�wiadczeniach europejskich warto przytoczy� chocia�by histori� pewnej francuskiej rodziny, w kt�rej matka zdoby�a kwalifikacje transliteratora, aby wspiera� edukacj� swego g�uchego od urodzenia syna. Dzi�ki temu ch�opiec, kt�ry w og�le nie s�yszy mowy, nawet w aparatach s�uchowych, �wietnie opanowa� j�zyk francuski, zda� matur� z przedmiot�w humanistycznych takich jak: j�zyk francuski, historia, filozofia, z wynikami lepszymi, ni� wielu s�ysz�cych r�wie�nik�w i rozpocz�� studia historyczne na Uniwersytecie w Poitiers. Napotykali oczywi�cie na r�ne przeszkody wynikaj�ce z braku akceptacji dla ma�o jeszcze w�wczas znanej we Francji metody fonogest�w, dla matki towarzysz�cej swemu synowi na wszystkich zaj�ciach, a tak�e dla nietypowych u osoby nies�ysz�cej zainteresowa� humanistycznych. Wszystkie te czynniki zadecydowa�y, �e ch�opiec musia� przerwa� nauk� w liceum dla s�ysz�cych i przygotowywa� si� do matury w domu, dzi�ki kursom korespondencyjnym. Na egzamin maturalny poszed� oczywi�cie w towarzystwie transliteratora. Obecnie na studiach pomagaj� mu starsi studenci, kt�rzy jako wolontariusze zostali przygotowani do pe�nienia funkcji transliterator�w na zaj�ciach i w domu akademickim podczas samodzielnej nauki.

Fonogesty z powodzeniem s� wykorzystywane r�wnie� na gruncie polskim. Jeszcze do niedawna trudno by�o m�wi� w naszym kraju o m�odzie�y nies�ysz�cej m�wi�cej z fonogestami, gdy� pierwszy w Polsce eksperyment z zastosowaniem fonogest�w w szkole podstawowej specjalnej zosta� przeprowadzony w latach 1986 - 1990, a wi�c pierwsi uczniowie m�wi�cy z fonogestami i gotowi do pe�nej wsp�pracy z transliteratorem obecnie s� studentami. Mamy wi�c szans� zbiera� pierwsze do�wiadczenia.

Korzystanie z pomocy transliteratora przez uczni�w szk� �rednich, niestety, nale�y jeszcze do rzadko�ci. Przytocz� przyk�ad ucznia liceum masowego, g��boko nies�ysz�cego od urodzenia, kt�ry z pomoc� transliteratora przygotowywa� si� do egzaminu maturalnego. Ch�opiec do sprawnej komunikacji z innymi nies�ysz�cymi wykorzystuje j�zyk migowy, za� rozmowy ze s�ysz�cymi wspomaga fonogestami. Fonogesty w jego rehabilitacji by�y stosowane od 3-go roku �ycia. Z wykorzystaniem tej metody by� r�wnie� kszta�cony w szkole podstwowej dla nies�ysz�cych.

Decyzja nauki w szkole �redniej wraz ze s�ysz�cymi r�wie�nikami, opr�cz niew�tpliwych korzy�ci, wi��e si� z wieloma zagro�eniami. Wymaga ona od szko�y du�ej otwarto�ci na indywidualne potrzeby edukacyjne ucznia, zaanga�owania i wysi�ku zmierzaj�cego do dostosowania metod i �rodk�w nauczania do jego ograniczonych mo�liwo�ci percepcyjnych.

Z obserwacji wynika�o, �e nauczyciele z trudem prowadzili ustn� konwersacj� z uczniem. Jego niewyra�na wymowa oraz k�opoty w rozumieniu wypowiedzi nauczycieli zniech�ca�y do bezpo�redniej rozmowy. Pr�b� ratunku by�a pisemna wymiana informacji. Tematy opracowane w podr�czniku, a tak�e konspekty lekcji przygotowywane specjalnie przez rzetelnych pedagog�w, stawa�y si� podstawowym �r�d�em wiedzy. Ucze� czyta�, przepisywa� do zeszytu, sprawdzianem jego wiadomo�ci by�y referaty, kt�re przygotowywa� w domu. Niestety, takie formy pracy eliminuj� ucznia g�uchego z aktywnego uczestnictwa w zaj�ciach, uniemo�liwiaj� dyskusj�, wymian� pogl�d�w, otrzymywanie bezpo�rednich wyja�nie�. Wi�kszy wysi�ek musi wk�ada� w samodzielne dochodzenie do wiedzy, pracuj�c intensywnie, przede wszystkim, w domu. Na pytanie, co chcia�by zmieni� w swojej szkole, odpowiedzia�: "Chcia�bym m�wi� o tym, co my�l�, a nie przepisywa� i uczy� si� na pami��". Ucze� ten nie ucz�szcza� na lekcje z transliteratorem. Pomoc os�b m�wi�cych z fonogestami mia� zapewnion� tylko w domu. Tam m�g� pyta�, dyskutowa�, a tak�e wyci�ga� samodzielne wnioski. Aby u�atwi� osobie nies�ysz�cej rozumienie trudnych tre�ci programowych, trzeba stale odwo�ywa� si� do jej dotychczasowych do�wiadcze�, wykorzystuj�c znane s�ownictwo stopniowo wprowadza� skomplikowan� terminologi�. Przy codziennej wsp�pracy, informacje o �wiecie docieraj� w spos�b jasny i jednoznaczny.

Szczeg�lnie wa�nym sprawdzianem umiej�tno�ci s� egzaminy. Ucze� nies�ysz�cy w por�wnaniu ze s�ysz�cymi kolegami zn�w jest w trudniejszej sytuacji. Na zwyczajny stres egzaminacyjny nak�adaj� si� trudno�ci j�zykowe, a tak�e komunikacyjne. S�owa egzaminator�w mog� by� niezrozumia�e, tematy niejasne, trudne w interpretacji, wszelkie pr�by nawi�zania kontaktu z nauczycielem zak��caj� naturalny porz�dek egzaminu, gdy� wymagaj� albo g�o�nej rozmowy, albo mozolnej wymiany informacji przy u�yciu pisma. W rzeczywisto�ci ucze� nies�ysz�cy zostaje osamotniony, odci�ty od sta�ego dop�ywu rzetelnych informacji, zdany na swoje w�asne si�y.

Decyzja powo�ania na egzamin maturalny transliteratora m�wi�cego z fonogestami by�a pr�b� wyr�wnania szans ucznia nies�ysz�cego w stosunku do pozosta�ych s�ysz�cych maturzyst�w.

Do zada� transliteratora nale�a�o przekazywanie z fonogestami temat�w egzaminacyjnych, wszystkich wskaz�wek przewodnicz�cego komisji, dotycz�cych zar�wno spraw organizacyjnych, jak r�wnie� zaproponowanych temat�w. Transliterator mia� prawo udziela� dodatkowych wyja�nie� w przypadku niezrozumienia przez ucznia jakiego� terminu, zwrotu lub ca�ego tematu. Dopiero pe�ne zrozumienie tematu dawa�o gwarancj�, �e ucze� b�dzie m�g� przekaza� na egzaminie ca�� swoj� wiedz� zgromadzon� na ten temat. W trakcie egzaminu transliterator m�g� by� w ka�dej chwili poproszony o pomoc, je�li zachodzi�a potrzeba rozmowy ucznia z kt�rym� z cz�onk�w komisji. Podobnie na egzaminie ustnym - transliterator czyta� z fonogestami pytania egzaminacyjne i pomaga� w pe�nym ich zrozumieniu. W trakcie rozmowy egzaminacyjnej ucze� odpowiada� z fonogestami, transliterator za�, w razie potrzeby, powtarza� niezrozumia�e dla cz�onk�w komisji wypowiedzi ucznia, a tak�e s�u�y� pomoc� przekazuj�c z fonogestami dodatkowe pytania egzaminator�w.

Taki spos�b przeprowadzania egzaminu, przynajmniej w niewielkim stopniu, gwarantowa� uczniowi komfort psychiczny, poczucie bezpiecze�stwa, wynikaj�ce z wewn�trznego przekonania, �e rozumie komisj� i jest przez ni� rozumiany. Mimo to, jak dla ka�dego m�odego cz�owieka, egzamin nale�y do sytuacji trudnych. Stresu nie da si� zupe�nie wyeliminowa�. Zak��ca� on swobodny przp�yw informacji, nawet przy wykorzystaniu fonogest�w, kt�re w innych sytuacjach pozwala�y perfekcyjnie odczytywa� mow� z ust. Nasuwa si� pytanie o szanse ucznia nies�ysz�cego, pozostawionego bez tego rodzaju wsparcia.

Upowszechnienie wsp�pracy z transliteratorem na poziomie szko�y �redniej u�atwi�oby nauk� wielu zdolnym i ambitnym m�odym ludziom. Niestety, w dniu dzisiejszym s� to jeszcze jednostkowe przyk�ady.

Mo�liwo�� studiowania z pomoc� transliterator�w rozwija si� w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Od czterech lat przyjmowani s� tutaj na studia uczniowie nies�ysz�cy. Niekt�rzy z nich znali wcze�niej fonogesty, inni wspomagali komunikacj� tylko j�zykiem migowym. Ka�dy z nich ma szans� nauczy� si� m�wi� z fonogestami na specjalnie organizowanych kursach wakacyjnych lub �r�dsemestralnych. Mimo i� studenci ci maj� r�wnie� mo�liwo�� korzystania na egzaminach z t�umacza j�zyka migowego, to coraz wi�ksza ich liczba czuje potrzeb� poznania fonogest�w i korzystania z tej formy wsparcia. Spr�bujmy sformu�owa� kilka powod�w takiej decyzji.

Po pierwsze j�zyk migowy izoluje ich od s�ysz�cej spo�eczno�ci studenckiej. Nie�atwo jest s�yszacym nauczy� si� j�zyka migowego. Potrzebuj� na to, podobnie jak przy nauce ka�dego j�zyka obcego, kilku lat. Zasad m�wienia z fonogestami ucz� si� natomiast na kr�tkich, kilkunastogodzinnych kursach, po kt�rych ch�tnie podejmuj� pr�by rozm�w, a tak�e bezpo�redniej pomocy swoim niepe�nosprawnym kolegom. Na ka�dych zaj�ciach ch�tni studenci lub wyk�adowca wa�ne informacje mo�e przekazywa� z fonogestami.

Druga z przyczyn dotyczy samego sposobu zdobywania wiedzy i jej przekazywania na egzaminach. Je�li trudny j�zykowo materia� zostanie wyja�niony studentowi nies�ysz�cemu z wykorzystaniem j�zyka migowego, to pomimo autentycznego poszerzenia zakresu swojej wiedzy, nie zapozna si� on z potrzebn� terminologi� naukow� w j�zyku narodowym. Wynika st�d, �e taka nauka ani nie u�atwi mu w przysz�o�ci samodzielnego czytania tekst�w naukowych, a co najwa�niejsze, b�dzie mia� ogromne trudno�ci z przekazaniem swojej wiedzy na egzaminie, gdy� wyja�nie� b�dzie w stanie udziela� tylko przy u�yciu j�zyka migowego, w zwi�zku z czym, tam r�wnie� potrzebny b�dzie t�umacz.

Natomiast studenci korzystaj�cy z fonogest�w przez ca�y okres studi�w pracuj� nad doskonaleniem j�zyka ojczystego. Ucz� si� w tym j�zyku m�wi� tak�e o problemach naukowych, poznaj� naukow� odmian� j�zyka, terminologi�, co pozwala im samodzielnie studiowa� literatur� naukow�. Egzaminy r�wnie� zdaj� wtedy w j�zyku ojczystym, bez wzgl�du na ustn� czy pisemn� jego form�. Pomoc transliteratora ogranicza si� wtedy do u�atwienia sprawnej komunikacji mi�dzy egzaminatorem a zdaj�cym oraz na wyja�nianiu ewentualnych zawi�o�ci pyta� stawianych studentowi. Podczas nauki nie istnieje bariera j�zykowa. J�zyk migowy nie posiada specjalistycznej terminologii naukowej, gdy� nigdy wcze�niej nie by� wykorzystywany w celu przekazywania i utrwalania wiedzy. W przek�adzie t�umacz j�zyka migowego musi pos�ugiwa� si� opisem, przyk�adami, kt�re by�yby egzemplifikacj� omawianego zjawiska, terminu, co sprawia, �e pe�ny przek�ad symultaniczny na j�zyk migowy jest prawie niemo�liwy.

Podobnych umiej�tno�ci wymaga si� od transliteratora, ale raczej przy eksplikacji tekstu. Potrzebna jest wtedy umiej�tno�� parafrazowania, definiowania z wykorzystaniem s�ownictwa znanego osobie nies�ysz�cej. Najbardziej przyst�pn� form� okre�lenia zakresu znaczeniowego jakiego� s�owa, zwrotu czy terminu jest w�a�nie egzemplifikacja. Sami studenci podczas zaj�� indywidualnych domagaj� sie wielu przyk�ad�w, po czym sami pr�buj� tworzy� analogiczne, aby upewni� si� czy trafnie odczytali znaczenie i czy zakres znaczeniowy s�owa, zwrotu, idiomu nie jest w�szy lub szerszy, ni� pierwotnie przewidywali.

Aby transliterator m�g� sprosta� oczekiwaniom os�b nies�ysz�cych musi by� do tego zadania odpowiednio przygotowany, to znaczy, �e musi posi��� odpowiedni� wiedz� i umiej�tno�ci, ale tak�e przejawia� specyficzne, wrodzone predyspozycje psychiczne, kt�re czyni� go zdolnym do pe�nienia danej roli spo�ecznej. H. Dzier�anowska wymieniaj�c cechy wa�ne dla t�umacza konferencyjnego podkre�la, �e " powinien on umie� b�yskawicznie reagowa� na ka�d� sytuacj�, potrafi� natychmiast wczu� si� w struktur� psychiczn� cz�owieka, kt�rego s�owa przenosi w tej chwili na inny j�zyk, odznacza� si� znakomit� pami�ci� i zdolno�ci� koncentracji, aby nie pomin�� �adnego wa�nego elementu t�umaczonej wypowiedzi, a jednocze�nie posiada� umiej�tno�� syntetyzowania cudzych my�li" [1990, s. 15].

Wydaje si�, �e powy�sze wskaz�wki z powodzeniem mo�na odnie�� tak�e do sytuacji transliteratorskiej. Na takim pod�o�u mo�na dopiero kszta�towa� postawy, budowa� wiedz� i umiej�tno�ci.

Na pytanie, jak� wiedz� i umiej�tno�ci nale�y przekaza� przysz�ym transliteratorom, w jaki spos�b ich kszta�ci�, egzaminowa� i ocenia�, pr�bowa�a znale�� odpowied� komisja pracuj�ca przy Uniwersytecie Gallaudeta nad pierwszym programem dla transliterator�w. Jako owoc tego spotkania powsta� dokument prawny, b�dacy podstaw� do stawiania wymaga� wszystkim transliteratorom i t�umaczom w Stanach Zjednoczonych. Powo�ana zosta�a specjalna organizacja TECUnit zajmujaca si� egzaminowaniem i certyfikowaniem transliterator�w wed�ug tych samych zasad na terenie ca�ego kraju.

Istniej� dwa rodzaje egzamin�w oceniaj�cych wiedz� i umiej�tno�ci przysz�ych transliterator�w: Egzamin na Krajowy Certyfikat Transliteratora M�wi�cego z Fonogestami oraz Ocena Poziomu Transliteratora M�wi�cego z Fonogestami.

Egzamin na Krajowy Certyfikat Transliteratora M�wi�cego z Fonogestami sk�ada si� z sze�ciu podtest�w:
  1. Ocena Podstawowych Umiej�tno�ci M�wienia z Fonogestami;
  2. Test Odczytywania Fonogest�w;
  3. Ocena Sylab na Minut�;
  4. Ocena Pisemna;
  5. Ocena Podsumowuj�ca;
  6. Komentarz.

Dwa pierwsze podtesty s�u�� ocenie elementarnych umiej�tno�ci pos�ugiwania si� fonogestami w mowie czynnej i biernej. Nie ocenia si� tutaj bieg�o�ci, ale sam� technik�. Mo�na je potraktowa� jako odr�bny egzamin pierwszego stopnia, gdy� zdawa� go mog� wszyscy zainteresowani metod�: doro�li i dzieci, s�ysz�cy i nies�yszacy.

Dopiero kolejne podtesty decyduj� o wymaganiach stawianych wy��cznie przysz�ym transliteratorom.

Ocena Sylab na Minut� s�u�y do analizy i oceny bieg�o�ci, p�ynno�ci "fonogestowania" w czasie procesu transliteracji. Wymagane umiej�tno�ci testowanego w zakresie bieg�o�ci m�wienia z fonogestami okre�lone s� na 2 do 5 sylab na sekund�.

Ocena Pisemna to test ze 150 pytaniami wyboru, kt�ry jest opracowany, aby zmierzy� wiedz� testowanego na temat roli i funkcji transliteratora m�wi�cego z fonogestami. Pytania w te�cie dotycz�:
  • kulturowych i audiologicznych cech nies�ysz�cego odbiorcy;
  • roli, funkcji transliteratora i procesu transliteracji;
  • lingwistyki;
  • profesjonalnych organizacji i terminologii;
  • mechanizm�w fonogest�w, historii i bada�.

Ocena Podsumowuj�ca jest tak skonstruowana, aby umo�liwi� ka�demu testowanemu zademonstrowanie umiej�tno�ci prze�o�enia wiedzy na konkretn� sytuacj� praktyczn� z wykorzystaniem fonogest�w i umiej�tno�ci charakterystycznych dla transliteratora.

Test Komentarz wymaga, aby testowany ogl�daj�c nagrania, na kt�rych transliteratorzy pracuj� w r�nych sytuacjach, komentowa� r�ne zale�no�ci funkcjonalne dotycz�ce roli, odpowiedzialno�ci i zada�, kt�rych si� oczekuje od transliterator�w.

Drugi typ egzaminu Ocena Poziomu Transliteratora M�wi�cego z Fonogestami s�u�y okresowej ewaluacji transliterator�w i sk�ada si� z dw�ch podtest�w: pisemnego i praktycznego. Cz�� pisemna zawiera 50 pyta� wyboru, kt�re maj� na celu sprawdzenie poziomu wiedzy potrzebnej transliteratorowi do odpowiedzialnego pe�nienia swojej roli. W cz�ci praktycznej wymaga si� od transliteratora zademonstrowania swoich umiej�tno�ci w r�nych sytuacjach zadaniowych, jak np: przekazywanie z fonogestami tekstu narracyjnego (dialogu czy opowiadania), transliterowanie wyk�adu, parafrazowanie tekstu z zachowaniem cech kultury �ywego s�owa i literacko�ci j�zyka. Na tym egzaminie ocenia si� r�wnie� sam spos�b prezentacji g�osowej, umiej�tno�� pe�nej eurytmii mowy z gestami, a tak�e wygl�d zewn�trzny i og�lny odbi�r osoby transliteruj�cej.

Wszelkie zadania praktyczne rejestrowane s� na kasetach video i oceniane przez niezale�ne komisje, w sk�ad kt�rych zawsze wchodzi przynajmniej jedna osoba z uszkodzonym s�uchem.

W Polsce kszta�ceniem, ewaluacj� i egzaminowaniem os�b zainteresowanych metod� fonogest�w zajmuje si� Polskie Centrum Metody Fonogest�w. Centrum organizuje kursy I i II stopnia.

Kurs I stopnia przeznaczony jest dla os�b chc�cych pozna� metod� i ma na celu przybli�y� uczestnikom elementarn� wiedz� teoretyczn� dotycz�c� fonogest�w i technik� ich u�ywania. Egzamin sk�ada si� z trzech podtest�w:
  • m�wienia z fonogestami dowolnego tekstu przygotowanego wcze�niej;
  • czytania z fonogestami tekstu nowego;
  • odczytywania z ust mowy wspomaganej fonogestami.

Kurs II stopnia przeznaczony jest dla os�b chc�cych profesjonalnie korzysta� z fonogest�w jako nauczyciele, instruktorzy, transliteratorzy, itp. Egzamin sk�ada si� z dw�ch cz�ci: teoretycznej i praktycznej. Egzamin teoretyczny ma form� pisemn� i sprawdza wiedz� kursant�w na temat problemu uszkodze� s�uchu, r�nych sposob�w porozumiewania si� os�b nies�ysz�cych, istoty fonogest�w oraz historii i bada� ich dotycz�cych, a tak�e metod nauczania fonogest�w, organizacji zaj�� i kurs�w oraz doboru materia��w i pomocy dydaktycznych. W cz�ci praktycznej wymaga si� p�ynnego m�wienia z fonogestami tekst�w nowych, oraz sprawnego odczytywania z ust mowy wspomaganej fonogestami.

W naszym kraju nie przeprowadza si� jeszcze specjalistycznych kurs�w i egzamin�w dla transliterator�w, gdy� ta forma pomocy dopiero si� rozwija i nie ma jeszcze charakteru powszechnego. Wi��e si� z tym fakt, �e wymagania stawiane tej grupie profesjonalist�w nie s� jeszcze jasno, prawnie sprecyzowane, jak chocia�by w Stanach Zjednoczonych.

Wydaje si� jednak, �e podj�ta inicjatywa, dzi�ki wsp�pracy z bardziej do�wiadczonymi o�rodkami zaowocuje w najbli�szym czasie opracowaniem norm prawnych i edukacyjnych odpowiednich dla transliterator�w pracuj�cych w polskich warunkach. Na podstawie tego samego przepisu, kt�ry pozwala korzysta� osobom nies�ysz�cym w r�nych sytuacjach publicznych z t�umaczy j�zyka migowego, mog� r�wnie� ubiega� si� o pomoc transliteratora. Konieczna jest jednak intensywna praca o�rodk�w zaanga�owanych w tworzenie �rodowisk fonogestowych, aby docieraj�c do os�b z uszkodzeniami s�uchu i ich najbli�szego otoczenia upowszechnia�y wiedz� na temat tej mo�liwo�ci wsparcia, dziel�c si� efektami dotychczasowej pracy.

W najbli�szej perspektywie za najwa�niejsze wyzwanie trzeba uzna� przygotowanie jak najwi�kszej liczby m�odych nies�ysz�cych do aktywnego uczestnictwa w, otwierajacej im nowe szanse, koncepcji edukacji.
BIBLIOGRAFIA

Defaye A. (1999): Le combat d'Olivier et de sa mere (Walka Oliviera i jego mamy). "Vienne".
Defaye A. (2000): Surdite: Olivier franchit la barriere (G�uchota: Olivier przekracza pr�g). "Vienne".
Domaga�a-Zy�k E. (2003): Po�egnanie Profesora R. Orina Cornetta. "Audiofonologia", T. XXI, s. 79 - 83.
Dunaj B. (red. 1996): S�ownik wsp�czesnego j�zyka polskiego. Warszawa: Wilga.
Dzier�anowska H. (1990): Przek�ad tekst�w nieliterackich. Warszawa: PWN.
Fleetwood E. Metzger M. (1990): Transliteration. https://auditoryeuropathy.tripod.com/cuedspeech.html
Krakowiak K. (1998): Istota kszta�cenia j�zyka os�b z uszkodzeniem narz�du s�uchu. Program opieki nad osobami z uszkodzeniem s�uchu w Polsce. Cz�� I. "S�ysz�..." 1998 nr 4(6), s. 2 -5. Cz�� II. "S�ysz�..." 1998 nr 5(7), s. 2 -5.
Krakowiak K. (2004): Rola eurytmii czynno�ci j�zykowych w komunikowaniu si�. Annales Academiae Paedagogicae Cracoviensis. Folia 19. Studia Linguistica II. Red. L. Bednarczuk, E. Stachurski, T. Szyma�ski. Krak�w. Wydawnictwo Naukowe Akademii Pedagogicznej, s. 191 - 198.
Krakowiak K. (2003 c): O wsparcie student�w nies�ysz�cych w spo�eczno�ci akademickiej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Lublin. Wyd. KUL
Le Boulc'h A. (1999): Un bachelier qui fait du bruit (Maturzysta, kt�ry narobi� wiele ha�asu). "Societe".
Lukszyn J. (red., 1991): S�ownik dydaktyczny terminologii translatorycznej. Warszawa: WUW.
Lukszyn J. (red., 1998): Tezaurus terminologii translatorycznej. Warszawa: PWN.
Pivert C. (1999): Le combat d'Olivier, sourd et bachelier (Walka Oliviera, g�uchego i maturzysty).
Pola�ski K. (red., 1999): Encyklopedia j�zykoznawstwa og�lnego. Wroc�aw: Zak�ad Ossoli�skich.
Szulc A. (red., 1997): S�ownik dydaktyki j�zyk�w obcych. Warszawa: PWN.
Tokarski J (red., 1980): S�ownik wyraz�w obcych. Warszawa: PWN.


Fonogesty.org